"Przy­jaciele są jak ciche anioły, które pod­noszą nas, gdy nasze skrzydła za­pom­niały jak latać."

środa, 19 listopada 2014

14

   Wieczorem Tom Fox wyjechał. Jego córka została sama. Wyprowadziła psy, umyła się, zjadła kolację, przygotowała się do szkoły i położyła się w łóżku. Tym razem pozwoliła Felixowi i Batmanowi spać ze sobą, bo nie chciała być sama. Zasnęła bardzo szybko.
   Następnego dnia, po zakończeniu jej conocnego koszmaru, obudziła się. Szybko się ubrała i poszła do kuchni. Tam zrobiła sobie śniadanie, a potem wypuściła na chwilę psy do ogrodu. Następnie z powrotem wpuściła je do środka, wzięła plecak, zamknęła dom i poszła do szkoły.

   Wszystkie lekcje przesiedziała, nic, oprócz tego siedzenia, nie robiąc. Nawet nie skupiała się na tym jakie są lekcje, a tym bardziej o czym mówi nauczyciel. I wreszcie mogła udać się do domu.
   Addie weszła do swojego pokoju. Na biurku zauważyła kopertę. "Przecież ją chowałam" - pomyślała. Lecz gdy podeszła bliżej, okazało się, że koperta jest zaklejona. "Czyli to nie ta sama? Ale jak to?".
   Usiadła na krześle. Wzięła pustą, bladoniebieską kopertę i ją otworzyła. Bała się, co będzie w środku. Znów znalazła tylko jeden napis. I on znów wywołał płacz. Napisane było: 


"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać"


   "To samo piękne pismo. Ta sama osoba? Ale jak to jest możliwe? Przecież taty nie ma. Czyli wcześniej to też nie był on? A tak w ogóle - przecież NIKOGO tu nie było! Co się dzieje? Zaraz, tato dał zapasowy klucz do domu naszej sąsiadce... Ale ona nie mogła tego zrobić! Więc jak się to stało? Ktoś się włamał? Ale teraz w domu nikogo nie ma. Już uciekł?". Dziewczyna była przerażona.
   Addie wzięła do ręki ołówek, który przed nią leżał i drżącą ręką, mocno go przyciskając, napisała na tej samej kartce:


To naprawdę ty?


Po czym złożyła list i wrzuciła go do szuflady. Przecież i tak nikt nie odpowie.
   Do końca dnia Addie zastanawiała się już tylko nad tą jedną sprawą: kto i jak to zrobił? No i oczywiście - po co?



*****



   Kolejnego dnia po powrocie do szkoły Adrianne znów zobaczyła nową kopertę na biurku. I znowu się przeraziła. Po delikatnym otworzeniu, okazało się, że tym razem tekstu jest więcej. W dodatku jeszcze "gorszego":


Odeszli
Rodzina, którą tak bardzo kochałaś
Która przy Tobie była
Przyjaciele, którzy Cię kochali
Przy których byłaś
Odeszli, lecz powrócili
Cicho
Niewidoczni, jak mgła, która Cię ściśle otacza i chroni
Z Tamtego Świata zesłani
By miłować tych, których miłować nie zdążyli
Ich misją jest miłość i przebaczenie
Dla tych, którzy zranili zostawiając blizny w duszy
Poruszają czasem liśćmi, niby wiatr
Śpiewając cicho pieśni jak ptaki wygwizdują swe arie
Nie zobaczy ich nikt
Czasem tylko przez przypadek zgubią pióro
Każdy już wtedy wie, że to Anioł
Zesłany z Nieba


   Teraz już chyba nie można mieć wątpliwości. Wszystko wskazuje tylko na jedną osobę: pismo, cytaty, pisanie wierszy. To musi być prawdą, choć to nie możliwe. Addie sama nie wiedziała, czy chce w to wierzyć. Ale chyba musiała.


--------------------


Rozdział krótki, wiem. Czy fajny - nie wiem. Domyślacie się już? Tyle wskazówek Wam daję :P Proszę o komentarze... Tyle osób tu wchodzi, a tak mało komentarzy zostawiacie :( Mam wrażenie, że czytają to tylko dwie osoby... Czy to prawda? ;c

PS.: Wiersz pod tytułem "Odeszli" napisała specjalnie dla mnie moja kochana najlepsza przyjaciółka, między innymi autorka bloga signpostoflife.blogspot.com. :3

7 komentarzy:

  1. Rozdział bardzo fajny! Wiele się wyjaśniło, teraz już jestem pewna, że to Oliver :) No dobra jest duchem, ale jaką ma misję? Jak ma pomóc Addie skoro nie może z nim normalnie porozmawiać? Czy inni przyjaciele też dostali takie listy? No i miło się dużo wyjaśnić a ja znowu mam mnóstwo pytań :D Cała ja ;) Oczywiście czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rodział odpowie Ci na dužo z tych pytań :D

      Usuń
  2. Obserwuję oczywiście (no bo jak tego nie zrobić???). :D Zajrzysz do mnie? the-world-is-meow.blogspot.com Tyle, że to lifestyle.

    Co do rozdziału, świetny. Myślę, że tą kobietą, która prosiła Oliviera o pisanie tych listów jest matka Addie. Od któregoś tam rozdziału to podejrzewam =D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem tylko tyle że to na 1000% Olivier a to juz wiedziałam XD wiec moje przypuszczenia tylko się potwierdziły 8) hmm może był kimś więcej dla Addie? No oprócz tego że zaslonil ja własnym ciałem. Oczywiście bardzo dziękuję za pojawienie się moich ulubionych bohaterów- psów XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieski musiały być :3 Nie martw się, w następnym rozdziale także pojawi się niebieski pies 8)

      Usuń

Jeśli przeczytałaś / przeczytałeś, proszę, zostaw komentarz! :) Uszczęśliwisz mnie i zmotywujesz do dalszego pisania, ewentualnie przyczynisz się do zaistnienia jakichś zmian :D